Polub nas na Facebooku

Encyklopedia

Tiruwanika

Redakcja na podstawie Tiruppani Malai, kroniki świątyni do XVIII wieku.

Tiruwanika (Thiruwanaikka), czyli „gaj słoni”, jest znany w Indiach jako Dźambukeśwaran – siedziba Pana Dźambukeśwary. Ta niewielka miejscowość w Tamil Nadu, leży 5 km na północ od Trichy i 2 km na wschód od Śrirangam, na północnym brzegu rzeki Kaweri. Znajduje się tam pięć ważnych miejsc dla wielbicieli Śiwy, w których Pan przebywa w postaci pięciu elementów natury: powietrza, wody, ognia, ziemi i eteru. Tiruwanika, znana jest także jako „Appusthala”, czyli miejsce w którym Pan Śiwa przejawia się w elemencie wody. Świątynię Dźambukeśwarana wzniósł władca królestwa Ćola – Kotćengannan („książę o czerwonych oczach”), syn króla Subadewy i królowej Kamalawathi. Była to pierwsza z okazałych świątyń Śiwy, jakie zbudował.

Poniżej przedstawiamy historię powstania sanktuarium, rytuały i religijne festiwale, które się w nim odbywają.

Świątynia Dźambukeśwarar

Dźambukeśwarar (Tiruwanikoil, Thiruwanaikka, Tiruwanika) mieści się między dwoma rzekami: Kaweri – na południu i Kolerun – na północy. Łatwo się tutaj dostać autobusem z Trichy lub Śrirangam, ponieważ leży przy drodze między tymi miejscowościami. Zaledwie kilometr od świątyni znajduje się stacja kolejowa w Śrirangam, jednym z najważniejszych miejsc kultu dla wielbicieli Wisznu.

Głównymi bóstwami w świątyni są Pan Dźambukeśwara i Bogini Akilandeśwari. Masywny budynek świątyni składa się z pięciu, koncentrycznie rozmieszczonych prostokątów. Otacza je pięć linii murów. W czterech rogach kompleksu wznoszą się cztery wielkie wieże, tzw. gopuramy. Pełnią one funkcję ling, czyli fizycznych postaci Pana Śiwy. Płaskorzeźby na wieżach przedstawiają zdarzenia związane z Śiwą i Jego bliskimi, które miały miejsce od początku stworzenia kosmosu. Aby zrozumieć znaczenie rzeźb i układu świątyni, konieczna jest znajomość teologii śiwaickiej, pism puranicznych, zasad architektury świątynnej i obrzędowości opartej na pismach agama.

Według teologii śiwaickiej, człowiek nie może dostrzec Boga fizycznym wzrokiem. Widzenie Boga jest możliwe „oczami duszy” oraz wtedy, gdy Bóg wciela się w pięć materialnych elementów: ziemię, wodę, ogień, powietrze i eter. Takim „zmaterializowanym” przejawem Boga są figury bóstw oraz linga Śiwy. W Tiruwanice wielbiciele oglądają lingę w elemencie wody.

Historie o Dźambulingam i drzewie Dźambu

Każda świątynia ma swą historię o założeniu (sthalapurana) oraz drzewo świątynne (sthalawryksza). Tiruwanika nie jest w tym względzie wyjątkiem.

Dźambulingam: Pan Śiwa, dla dobra ludzkości, zatopił się w głębokiej medytacji na górze Kajlasa. Widok męża w pozycji jogi rozbawił Parwati. Śiwa rozgniewał się na żonę i wysłał Ją na Ziemię, by czciła Go w świętym miejscu. Obiecał, że się Jej ukaże i nauczy Ją, w jaki sposób odprawiać pudźę (obrzęd czczenia). Bogini postąpiła zgodnie z życzeniem męża. Szukając spokojnego miejsca do odprawienia pudźy, trafiła do wielkiego lasu drzew dźambu (różanych jabłoni), nad brzegiem rzeki Kaweri. Parwati wzięła w dłonie odrobinę wody i przemieniła ją w lingę Śiwy. Następnie odprawiła obrzęd. Wielbiciele twierdzą, że od tamtej pory Parwati czci Pana w świątyni każdego dnia.

Drzewo Dźambu: jest drzewem świątynnym (sthalawryksza). W starożytności w miejscu Thiruwaniki rósł las drzew dźambu, który dochodził do samej rzeki Kaweri. Najbardziej hałaśliwymi jego mieszkańcami były małpy, a najbardziej dostojnymi słonie.

W lesie zamieszkiwali także jogini, którzy z dala od siedzib ludzkich oddawali się swym praktykom. Jednym z nich był mędrzec Dźambu Muniwar. Mędrzec, dzięki swej jogicznej mocy, przenosił się czasem na górę Kajlasa, żeby oddawać cześć Śiwie w Jego domu. Któregoś dnia przyniósł ze sobą różane jabłka z lasu nad Kaweri. Pan Śiwa skosztował owoc i wypluł pestkę. Mędrzec połknął pestkę jako prezent od Boga. Po chwili poczuł, że pestka rośnie w nim i przestraszony padł przed Panem na twarz. Śiwa nakazał mu udać się niezwłocznie do lasu, z którego przybył i tam pozostać. Polecił także Bogini Akilandeśwari, by codziennie wielbiła Go w tym lesie pod postacią lingi. Kiedy mędrzec przybył na miejsce, nasienie wyrosło w ogromne drzewo dźambu. Pod tym właśnie drzewem Bogini postawiła lingę Śiwy.

Historia o słoniu i pająku

Ze świątynią wiąże się takie oto zdarzenie: słoń ze wzgórza Swadagiri przybył do lasu drzew dźambu, gdzie zobaczył wspomnianą wyżej lingę Śri Dźambulingam (Amrytalingam, amryta znaczy „nektar” i „woda”). Zauroczony lingą Najwyższego, został Jej wielbicielem. Co dzień przynosił wodę z Kaweri i kąpał nią Pana, składał u Jego stóp kwiaty i liście z drzew oraz owoce.

Na drzewie, pod którym znajdowała się linga, mieszkał ogromny pająk. On także został wielbicielem Pana i czcił Go na swój skromny sposób. Utkał nad lingą sieć, na którą spadały liście. Tak powstał baldachim, chroniący lingę przed palącym słońcem i deszczem.

Któregoś dnia słoń zobaczył, że pajęczyna jest brudna i porwana. Usunął ją więc trąbą. Pająk rozgniewał się, wszedł do trąby słonia i ukąsił go śmiertelnie. Zabójca wkrótce podzielił los swej ofiary, ponieważ został uwięziony wewnątrz. Łaskawy Śri Dźambulingam przeniósł duszę słonia do świata niebian, a pająk urodził się jako syn wielkiego króla Ćola, którego siedzibą było Woraijur.

Historia o słoniu wielbiącym Pana przyczyniła się do nadania zagajnikowi nazwy Tiru Anaikka, co w języku tamilskim znaczy „gaj słonia”.

Historia o Thiruniritan Mathil, czyli Murze Świętego Popiołu

Według pism indyjskich świątynia jest symbolem ludzkiego ciała, będącego składową pięciu podstawowych elementów natury i miejscem spotkania świata ludzi i bogów. Wielkie królewskie dynastie Tamil Nadu: Ćolowie, Ćerasowie i Pandjasowie przykładały dużą wagę do wznoszenia okazałych kompleksów świątynnych. Wyróżniały się one wysokimi wieżami, kopułami i często kilkoma liniami murów wokół. Klasycznym przykładem takiej konstrukcji jest świątynia Pana Dźambukeśwary i Bogini Akilandeśwari.

Zewnętrzny mur, uważany za cud inżynierii, rozciąga się między dwiema rzekami – Kaweri i Kolerun – na długości ok. 2.4 km. Ma on 1.5 metrów grubości i 9 metrów wysokości. Zbudowany z ogromnych bloków kamiennych, jest częściowo zwieńczony blankami.

Z jego powstaniem wiąże się takie oto zdarzenie: budowniczym muru był święty Siddha, uważany za wcielenie samego Śiwy, który zatrudnił tysiące robotników. Siddha płacił im świętym popiołem (tirunir). Kiedy jednak wracali do domów, popiół zamieniał się w monety, w ilości odpowiadającej wykonanej danego dnia pracy. Na pamiątkę tego szczególnego sposobu rozliczania się mur nazwano Thiruniritan Mathil – Murem Świętego Popiołu, a jedną z wież Wibhuti Praharam (sanskr. wibhuti odpowiada tamilskiemu tirunir – popiołowi).

Mandapa tysiąca kolumn

Mandapa tysiąca kolumn. Zdjęcie pochodzi ze strony: http://thiruvanaikoil.com/

Wibhuti Praharam

Wibhuti Praharam. Zdjęcie pochodzi ze strony: http://thiruvanaikoil.com/

Historia o perłowym naszyjniku

Duchowe piękno i romantyczny nastrój każdej świątyni współtworzą historie i cuda przypisywane panującemu w niej Bóstwu. Historia o perłowym naszyjniku dotyczy Bóstwa świątyni Dźambukeśwarary.

Królowie Ćola, potomkowie króla Kotćengannana, byli żarliwymi wielbicielami Pana Śiwy. Każdego dnia odwiedzali świątynię i modlili się do Pana. Kiedykolwiek otrzymywali jakiś cenny przedmiot, najpierw składali go u stóp Pana, a dopiero potem z niego korzystali.

Jeden z królów Ćola kupił kiedyś swej żonie piękny perłowy naszyjnik. Prezent bardzo się królowej spodobał i założyła go. Następnego dnia, w drodze do świątyni, królewska para – jak to miała w zwyczaju – wykąpała się w Kaweri. Gdy królowa wyszła na brzeg, zobaczyła, że nie ma naszyjnika. Małżonkowie zmartwili się, ale nie był to powód, żeby nie pomodlić się do Pana. Kiedy stali przed Bóstwem, kapłan przyniósł z rzeki wodę do obmycia lingi. Kiedy przechylił dzban, wypadł z niego naszyjnik i „ułożył się” wokół lingi. Królewska para uświadomiła sobie, że postąpiła wbrew rodzinnej tradycji. Uznali naszyjnik za swój, zanim jeszcze sprezentowali go Panu. Dlatego, w akcie zadośćuczynienia, postanowili zostawić naszyjnik Śri Dźambunathowi. Zdarzenie to opisał Sundaramurti Najanar w Thiruwananaikka Dewaram.

Historia o kapłanach

Władcy i wierni zwykli hojnie obdarowywać kapłanów, mimowolnie psując morale tych ostatnich. Pan Dźambunatha postanowił poskromić pychę swych opiekunów.

Rodziny kapłanów zamieszkiwały wieś położoną na północ od rzeki Kolerun. Miał się w niej odbyć ślub, który był ważną uroczystością dla wszystkich mieszkańców. Kapłani zostawili w świątyni chłopca do pilnowania przybytku, a sami poszli na ślub. Musieli przeprawić się na drugi brzeg rzeki. Wsiedli na łódź, a młody przewoźnik chwycił za wiosła. W połowie drogi zaskoczyła ich gwałtowna burza. Łódź się przewróciła i wszyscy utonęli. Z nieba zaś rozległ się głos, że kapłanów spotkała kara za chciwość i pychę.

Król Ćola sprowadził na ich miejsce nowych kapłanów z Thiruparijaluru, Kańci i Kasi.

Historia o królu Kotćengannanie

Wiara w powtórne narodziny i transmigrację duszy jest jednym z podstawowych założeń odwiecznej religii. Pająk, który wielbił Pana Dźambulingama (zob. powyżej), w kolejnym życiu urodził się jako król Kotćengannan. Jego rodzicami byli król Subadewa i królowa Kamalawathi. Dziecko urodziło się pod „tańczącą gwiazdą” w niecodziennych okolicznościach. Podczas porodu astrologowie przepowiedzieli, że jeśli dziecko urodzi się po dwóch i pół godzinach, wtedy będzie władać światem. Królowa wstrzymywała się z wydaniem dziecka na świat, chcąc urodzić je dopiero w pomyślnym momencie. Dlatego poprosiła męża, żeby związał jej stopy i trzymał je uniesione do góry. Kiedy nadszedł odpowiedni moment, stopy rozwiązano i królowa mogła urodzić. Jej syn miał czerwone oczy, dlatego nadała mu imię „Kotćengannan” („książę o czerwonych oczach”). Spontanicznie nadane imię przylgnęło do księcia na całe życie.

Niegdyś stolicą dynastii Ćolów było miasto Woraijur, obecnie przedmieście Tirućirapalli. Za potężnymi fortyfikacjami tętniło życiem bogate miasto, pełne pałaców, parków i czystych stawów, a bazary przyciągały kupców z odległych stron. Mieściło się tam również więzienie dla władców, którzy sprzeciwiali się władzy Ćolów.

Trafił do niego między innymi znamienity wódz Kanaikal Irumboraj, pokonany przez – wtedy już króla – Kotćengannana. Któregoś dnia poprosił strażnika o wodę, lecz zanim strażnik wrócił Kanaikal zmarł. Posłaniec udał się do króla, by przekazać mu smutną wiadomość.

W tym samym czasie, na dworze króla gościł wielki tamilski poeta Pojkajar, który zaprezentował władcy poemat „Klawazhi Narpathu” o zwycięstwie Kotćengannana nad Irumborajem. Poemat bardzo się królowi spodobał i zamierzał hojnie wynagrodzić poetę. Ten jednak powiedział, że pragnie tylko uwolnienia Irumboraja. Kotćengannan bez wahania zgodził się i razem z poetą poszedł do więzienia. Po drodze jednak spotkali posłańca, który powiedział co się stało.

Kotćengannan był zdruzgotany. I, podobnie jak sławny cesarz Aśoka, który po krwawym zwycięstwie pod Kalingą porzucił podboje, postanowił całkowicie odmienić swe życie. Zdecydował, że poświęci się wielbieniu Pana Śiwy i budowaniu dla Niego świątyń w całym królestwie. Pierwszą zaś świątynią była właśnie świątynia w Thiruwanaikka. Przetrwała ona do dzisiaj w bardzo dobrym stanie i jest wspaniałym świadectwem przemiany króla. Na przestrzeni wieków, królowie, arystokraci i kupcy powiększali majątek świątyni o ziemię, złoto i klejnoty. Dzięki nim Bóstwa podczas procesji są noszone w srebrnych lektykach, a pożywienie ofiarne podaje się Najwyższym Boskim Małżonkom na srebrnych i złotych tacach. Od swych niezwykłych początków do dzisiaj świątynia funkcjonuje jako żywy pomnik pobożności i oddania, dobroczynności i duchowości.

Wielki wisznuicki poeta, Tirumangaj Alwar, pisze w swym dziele Nalajira Diwja Prabhandam, że święty król Kotćengannan zbudował siedemdziesiąt (!) świątyń Śiwy i pięć świątyń Wisznu. Jego chwałę utrwalili także na stronicach Thewaram święci najanmarowie, a w Perija Puranie – Ćekkizhar, jeden z sześćdziesięciu trzech wielkich śiwaickich świętych Tamil Nadu. Kotćengannan opuścił tę planetę w tamilskim miesiącu masi, podczas panowania gwiazdy Sathajam.

Wielcy święci i mędrcy, którzy wielbili Pana Dźambunatha

Status świątyni w dużym stopniu zależy od tego, jakiego kalibru wielbiciele poświęcili się czczeniu lokalnego Bóstwa. Świątynia Dźambunatha przyciągała przez wieki wielkie postacie śiwaizmu. Oto niektóre z nich:

Agasthja

Mędrzec znany z najstarszych indyjskich pism świętych. Został osobiście wysłany przez Pana Śiwę do południowych Indii. Przyczynił się do rozkwitu języka tamilskiego i, zgodnie z przekazem tradycji, osobiście wielbił Śri Dźambunathę.

Gautama

Historia mędrca i jego żony Ahalji została opisana w Ramajanie. Uroda Ahalji oszołomiła władcę bogów Indrę. Pod nieobecność Gautamy pojawił się on w aśramie mędrca, przybrawszy jego postać i uwiódł nieświadomą podstępu Ahalję. Dzięki swej mistycznej mocy Gautama dowiedział się o zdarzeniu. Przeklął swą żonę, by zamieniła się w kamienny blok, a Indrę, by jego całe ciało pokryło się tym elementem ciała kobiety, którego tak bardzo pożądał. Gautama nie gniewał się długo na żonę, ale odroczył przywrócenie jej ludzkiej postaci na czas swej pielgrzymki. Tym sposobem zabezpieczył Ahalję przed groźbą kolejnego uwiedzenia. Mędrzec postanowił odwiedzić wszystkie świątynie Śiwy w krainie dharmy. Dotarł również do świątyni Dźambukeśwary i zapałał miłością do boskiej lingi. Zatrzymał się tam na dłużej, codziennie brał kąpiel w wodach Kaweri i z oddaniem czcił Pana. Zadowolony Dźambukeśwar ukazał się mu, gotów spełnić życzenie wielbiciela. Wtedy Gautama poprosił o zwrócenie mu żony w „nienaruszonym” stanie. Pan powiedział, że będzie to możliwe dopiero za życia Ramy, inkarnacji Wisznu. Kiedy boski Rama „przypadkowo” dotknie kamienia stopą, Ahalja odzyska swą postać. Tak też się stało. Rama uwolnił kobietę od klątwy i przywrócił jej cześć.

Śri Ramaćandra

Lingę Dźambukeśwara wielbił sam Rama, bohater Ramajany.

Śri Rama konsekrował Śiwalingę o nazwie Ramanathaswami w Rameśwaram, aby uwolnić się od grzechu zabicia Rawany i jego brata – Kumbakarny. Skazy grzechu pozbył się jednak dopiero, kiedy przybył do Thiruwanaikki i oddał się czczeniu Śri Dźambukeśwary. Rama ponoć osobiście wykopał niewielki zbiornik wody (Rama tirtham), zbudował nad nim świątynię i odprawiał obrzędy do Śiwalingi. Linga ta nosi nazwę Śri Karumal Eśwaram.

Paraśara

Wielcy mędrcy Waśisztha i Wiśwamitra są jednymi z siedmiu pierwszych nauczycieli sanatana dharmy. Niestety ich wzajemne relacje były fatalne. Wiśwamitra chciał zabić rywala i w tym celu odprawił szczególną ofiarę. Z ognia wydobył się demon, który miał uśmiercić Waśiszthę. Kiedy demon pojawił się w pustelni mędrca, zastał tam tylko jego syna Sakthiego. Zabił młodego mędrca, a Waśisztha pogrążył się w rozpaczy. Bóg Brahma chciał ukoić jego ból. Dlatego zapewnił mędrca, że znajdzie pociechę we wnuku, który wkrótce się urodzi. Wnukiem tym okazał się słynny mędrzec Paraśara.

Paraśara kiedy dorósł, dowiedział się o tragicznej śmierci ojca i o tym, że jego duch błąka się w bólu. Pragnąc skrócić jego męki, udał się na pielgrzymkę. Dotarł także do Thiruwanaikki. Uznał, że nie ma piękniejszego miejsca na ziemi i postanowił zatrzymać się tam na długo. Sumiennie czcił Śri Dźambunatha i odprawiał ofiary, aby poskromić złe duchy. Paraśara intonował mantry, które wciągały do świętego ognia wszystkie duchy, z wyjątkiem duchów służebnych. Z jakiegoś jednak powodu śmierć w płomieniach zagroziła słudze Nirurudhiego, jednego ze strażników ośmiu kierunków (Asztadik palaka). Nirurudhi wybłagał „ułaskawienie” dla swego sługi u Pana Dźambunathy. Pan stanął wtedy przed Paraśarą, nakazał mu zakończyć ofiarę, a następnie przywrócił jego ojca do żywych. Ojciec po raz pierwszy mógł objąć swego syna.

Po tym zdarzeniu wielbiciele nadali Panu imię: „Paćathapeśwarar”, czyli „wcielenie współczucia i miłosierdzia”. Wielbiciele wierzą, iż Pan Współczucia i Miłosierdzia jest zawsze gotów wysłuchać ich próśb.

Pan Dźambunatha w pieśniach i literaturze

Śiwaiccy święci i poeci skomponowali dwanaście klasycznych pieśni na cześć Pana Dźambunatha. Są one ważnym świadectwem śiwaickiej siddhanty i bhakti. Liczne odniesienia do Thiruwanaikki i Pana Dźambunatha znajdują się w hymnach świętych Thirugnanasambandara, Manikawaćakkara (Thiruwaćakam), Appara i Sundaramuthiego (Thewaram).

Wielki Śankaraćarja był gorącym wielbicielem Śri Akilandeśwari. Skomponował dla Bogini dwa hymny w sanskrycie: Akszara Malika i Mathrukapuszpamala. Przyozdobił także Jej Bóstwo kolczykami thadangam. Śankara wzniósł świątynie dla Pana Winajaki (Ganeśa) oraz Pana Subramanji (Kartikeji), z przodu i z tyłu głównego przybytku Akilandeśwari. Według przekazów, kiedy synowie stanęli obok Bogini, złagodniała, a Jej twarz rozjaśnił uśmiech matczynej miłości.

Kalamegam

Waradan dostał zadanie przygotowania wystawnego posiłku dla Bóstwa w świątyni (Maha najwethjam). Kucharz od urodzenia był wisznuitą, podobnie jak jego przyjaciółka Mohanangi. Któregoś dnia dziewczyna słuchała nauk Thiruwaćakamy. Słowa wielkiego mistrza zrobiły na niej tak wielkie wrażenie, że postanowiła odtąd wielbić tylko Śiwę. Nie chciała też, by jej przyszły mąż wielbił inne Bóstwo. Dlatego starała się przekonać narzeczonego do nauk Śiwa siddhanty. Zachęciła go także do intonowania mantry pańćakszara – „Om Namo Śiwaja”. Jej starania odniosły pożądany skutek. Także Waradan został oddanym wielbicielem Śiwy i wierną służbą zaskarbił sobie przychylność Bogini Akilandeśwari. Bogini obdarzyła go darem komponowania wspaniałej poezji. Waradan-poeta zasłynął jako „Kalamegan” – „czarna chmura” – ponieważ słowa niezrównanej urody płynęły z jego ust tak swobodnie, jak krople ulewy z ciemnej, monsunowej chmury. Kalamegan jest autorem poematu Thiruwanaikka Ula na cześć lokalnego Bóstwa.

Oto pozostali twórcy, którzy tematem swej twórczości uczynili Bóstwa Thiruwanaikki:

Święty Thajumanawar, były minister króla Widźajarenga Ćokkanathary z Tirućirapalli, komponował popularne poematy na cześć Bogini Akilandeśwari.

Ellappa Pulawar wysławiał Pana Dźambukeśwary w Sewwanthi Puranam.

Śri Kaćappa Muniwar (XVIII wiek), ze szkoły mnichów Thiruwaduthurai Mutt, jest autorem Thiruwanaikka Puranam. Tekst ten wyjaśnia doktrynę Śiwa siddhanty.

Appulingam lub Kalajwanan (XX wiek) napisał Kawai Murugan Pillai Tamil na cześć syna Śiwy – Kartikeji (Murugan w Tamil Nadu) oraz Thiruvanaikka Varalaru and History of the Temple.

A.V.R. Krysznaswamy Reddiar, znawca sanskrytu i języka tamilskiego, przetłumaczył tekst Śankary – Saundarja Lahari na tamilski. Utwór ten został wyryty na marmurowych ścianach pierwszego muru świątyni Akilandeśwari.

Obrzędy i festiwale

Niektóre festiwale mają charakter powszechny i ich obchody wyglądają podobnie we wszystkich świątyniach. Są też uroczystości specyficzne dla konkretnych sanktuariów. O tych ostatnich piszemy poniżej.

Świątynia Śri Dźambukeśwary. Jak utrzymują wierni, Bogini Parwati codziennie czci lingę. O praktyce tej przypomina rytuał, który odbywa się w świątyni każdego dnia w południe. Kapłan odprawiający obrzęd do Bogini Akilandeśwari ubiera się w sari, zakłada na głowę koronę Bogini i udaje się do przybytku Śri Dźambukeśwary i czci Go jakby był Boginią.

Jednym z największych i charakterystycznych festiwali w Thiruwanaikka jest Pańćaprakara Utsawam. Z jego powstaniem wiąże się zdarzenie z zamierzchłej historii świata. Bóg Brahma stworzył dla siebie najpiękniejszą kobietę. Jej osoba pochłonęła go tak bardzo, że zaniedbał swe obowiązki. W konsekwencji świat pogrążył się w chaosie. Brahma, chcąc odpokutować za swój występek, zstąpił na Ziemię, by czcić Śiwę. W swej pielgrzymce po świątyniach Pana trafił w końcu do Śri Dźambukeśwary. Zbudował niewielki staw i medytował na jego brzegu. Któregoś dnia Śiwa ukazał mu się w postaci Parwati, a Parwati w postaci Śiwy. W ten sposób Boska Para dała Brahmie do zrozumienia, że Bóg i Jego Łaska są nierozdzielni i jednakowi. Brahma wielbił Ich, dzięki czemu odzyskał moc stwarzania. Wspomniany staw nosi nazwę Brahma tirtham i znajduje się w obrębie czwartego muru wokół świątyni. W dniu Pańćaprakara, przy akompaniamencie muzyki i wedyjskich hymnów, wyrusza pielgrzymka wokół pięciu murów świątyni. Wierni niosą na lektyce Bóstwo Śiwy w stroju Bogini i Bóstwo Akilandeśwari w stroju Boga.

W maju odbywa się festiwal Wasanthothsawam.

W styczniu, w dniu Rama Tirtham, odbywa się festiwal na wodzie.

W piątki, w tamilskim miesiącu adi, świątynia wypełnia się tysiącami wielbicieli, którzy oddają cześć Bogini od rana do północy.

Co dzień Bóstwa czci się kąpielami (abhiszekam) oraz kwiatami (arćanam). Świątynia przez większą część roku sprawia wrażenie, jakby odbywał się w niej nieustający festiwal.

Historia Thiruwaniki

Hindusi nie przywiązywali wagi do utrwalania zdarzeń historycznych. Brak kronikarskiej tradycji sprawił, że stan naszej wiedzy o przeszłości jest ubogi. Podobnie jest w przypadku świątyni Thiruwanaikka. Poniżej przedstawiamy tyle, ile udało się wydobyć z nielicznych źródeł.

Historycy różnią się w ocenie daty powstania oryginalnej świątyni. Miał zbudować ją Kotćengannan, król z dynastii Ćola, według jednych – ok. 600 roku p.n.e., według innych ok. 100 roku p.n.e. lub 100 roku n.e. Król zbudował majestatyczne gopuramy, szerokie drogi oraz osiemnaście klasztorów dla różnych filozoficznych szkół sanatana dharmy.

Drugi mur wokół świątyni wznieśli królowie Widźajabalan i Agulanga Walawan. Trzeci mur z gopuramami w wejściach oraz sale z rzędami kolumn pośrodku (mandapa) zbudował z kolei król Wikrama Ćola. Budowniczym czwartego muru oraz najwyższej gopuramy (Ajjan Gopuram) był król Sundara Pandijan.

Zewnętrzny mur (Thiruniritan Mathil), który jest także najdłuższym, zbudował święty Śiwamuni Siddhar. Wspominamy o tym w podrozdziale „Historia o Thiruniritan Mathil…”. Kompleks przeszedł gruntowną renowację na początku XX wieku oraz w 1963 roku.