Polub nas na Facebooku

Encyklopedia

Postać Śiwy - wprowadzenie

„Ujrzałem Go,
ze zwiniętym liściem winnej palmy zatkniętym za uchem,
jeźdźca dosiadającego byka,
odzianego w nieskalany biały księżyc we włosach,
pomazanego gorącym popiołem z cmentarnego paleniska,
Tego, który skradł moje serce”.
Święty Sambandar

Wedy nadmieniają, że Śiwa jest Iśwarą, pierwszym tajemniczym przejawem Brahmana. Tym samym, jest On Wielkim Panem, Maheśwarą, i Wielkim Bogiem, Mahadewą. Jest jednym z Wiecznych, Nienarodzonych i Nieśmiertelnych. Śiwapurana zrównuje Go z Najwyższym Brahmanem Wed.
Pan Śiwa jest ujmującym, osobowym bóstwem Śambunathą i nie­winnym, naiwnym Bholą. Jest również Dakszinamurtim, Najwyższym Nauczycielem, który przekazał nauki Wed, świętych ksiąg i tantr mędrcom. Śiwa jest niedoścignionym mistrzem każdej dziedziny sztuki – najlepszym tancerzem Nataradźą, najlepszym muzykiem i kompozytorem Sama­wedy. Zazwyczaj przedstawia się Jego przerażające oblicza, ale potrafi też przyjąć kształt Sundaramurtiego, przystojnego mężczyzny, któremu nikt nie potrafi się oprzeć. Złoczyńcom ukazuje się w przerażającej postaci Bhajrawy i Rudry. Podsumowując: w zależności od potrzeb swych wielbicieli przyjmuje bardzo różne postacie.

Postacie Pana Śiwy, Jego cechy, ozdoby, oręż, towarzysze i czynności zostały szczegółowo utrwalone w tradycji, co czyni Go bliskim i żywym. Jako Rudra kipi złością i żądzą niszczenia, ale jako Śiwa emanuje dobrocią. Z wszystkich bóstw jest tym, które najłatwiej zadowolić. Co więcej, żadne bóstwo nie jest tak miłosierne jak On. Śiwa jest przyjacielem nieszczęśników, ślepców i chromych, goblinów i upiorów. Pogardzani przez innych, zdeformowani i szpetni znajdują swe miejsce w Jego otoczeniu. Demony, wampiry i duchy, których boją się wszyscy, są Jego kompanami. Przeraźliwe żmije owijają się czule wokół Jego szyi. Pan Śiwa nikogo nie odrzuca, nie jest wyłączną własnością bogów czy świętych. Do Jego największych wielbicieli należą: Kuwera, król jakszów, Rawana, król rakszasów, i Śukra, mistrz asurów. Wielbią Go także czarownicy i wiedźmy. Jego łaski szukają wszystkie duchy, i te złośliwe, i te współczujące. Do grona Jego towarzyszy należą ganowie, dzika horda awanturników i odszczepieńców. Ich ciała są odrażające i zdeformowane, upijają się i zażywają narkotyczny bhang. Tylko Śiwa potrafi zapanować nad tymi wyrzutkami. Zamiast ich poskramiać, Pan hula razem z nimi – śpiewa i tańczy w rytm ich nieskładnej muzyki. Pomimo to, nie traci nad nimi kontroli. Przygarniając ich, nie pozwala, by siali zbyt wielkie spustoszenie. Śiwa jest Najwyższym Joginem, niedbającym o doczesne potrzeby, stale zatopionym w bezmiarze swego boskiego szczęścia. Śmierć stoi przed Nim zlękniona, a w Jego słowniku na próżno by szukać słowa „niepomyślny”. Przystrojony w czaszki i kości wędruje po krematoriach, tańczy w świetle stosów pogrzebowych, pokryty prochami zmarłych. Uwielbia lasy zasiedlone przez kanibali i dzikie zwierzęta oraz niedostępne, pokryte lodem szczyty Himalajów. Leśne plemiona wielbią Go jako Kiratę, myśliwego. Słowo „śiwa” znaczy „pomyślny”, jednak wszystko, co Śiwy dotyczy, wydaje się niepomyślne. Mieszka w mrocznych jaskiniach i puszczach, tańczy na cmentarzyskach, klekocze czaszkami, pije trucizny, pali narkotyzujące ziele, otacza się wstrętnymi istotami. Wykluczeni poza nawias społeczny widzieli w Nim buntownika, żyjącego poza rytuałem, poza społeczeństwem, poza rzeczywistością materialną. Śiwa był pierwszym tantrykiem i pierwszym siddhą. Wykluczeni zabiegali o Jego błogosławieństwo przed przystąpieniem do swych magicznych obrzędów i czarów.

Z tych powodów bramini nie chcieli uznać tego dzikiego i mrocz­nego boga. Przykładem może być król i kapłan Daksza, który odmówił Panu Śiwie nawet symbolicznego udziału w ofiarze, jaką odprawił dla bogów. Historia ofiary Dakszy pokazuje, w jaki sposób Śiwa został uznany za wielkiego boga. Pan przekracza przeciwieństwa dobra i zła, prawości i nieprawości, pomyślności i niepomyślności. Sa­natana dharma, czyli odwieczne prawo, zmusza ludzki umysł do uz­nania faktu, że wszystko, co istnieje, jest boskiej natury – tak samo czyste i nieczyste, nieskazitelne i skalane. To samo odwieczne prawo, które ustanowiło podział ludzi na warny, przekazało nam obraz Śiwy, bun­townika, który podważył wszelkie normy społeczne i odkrył prawdę ukrytą za zasłoną wszelkich pozornych przeciwieństw. Nie ma istoty, która by funkcjonowała poza obszarem społeczeństwa. Boska natura uznaje prawo do życia każdego stworzenia, nawet najbardziej odrażającego. Wszystkie obrzędy i praktyki, które torują człowiekowi drogę do boskości, Bóg musi uznać, jako że pochodzą one od Niego. Śiwa symbolizuje tę wizję boskości, która mieści całe spektrum prze­jawów transcendencji. „Śiwa”, pomyślny, został źródłem inspiracji dla twórców teatru, tańca i ulubioną postacią malarzy i rzeźbiarzy.

W boskiej trójcy Brahma jest stwórcą, Wisznu – podtrzymującym, a Śiwa – niszczącym. Tym sposobem boska trójca stoi na straży kręgu życia. Jednakże filozoficzna szkoła Śajwa Siddhanty nie uznaje Śiwy jedynie za jedno z trzech bóstw. Dla nich jest Najwyższym Brahma­nem, którego czczą Brahma i Wisznu. Zwą Go Pati – Panem, wypełniającym pięć ważnych funkcji Boga (Bóg stwarza, utrzymuje, niszczy, oświeca i obdarza łaską). Duszę ludzką nazywają pasu, czyli istotą, którą wiąże pasa – lina uwikłania. Uwikłanie tworzą trzy rodzaje zanieczyszczeń. Pierwszym jest awidja – pierwotna ignorancja. Dru­gim są następstwa naszych czynów – karma-mala, a trzecim – nieczystość wywołana przez przywiązanie do tego świata, czyli maja-mala. Dwóch ostatnich zanieczyszczeń można się pozbyć na cztery sposoby. Pierwszy sposób to droga sługi – dasa marga – polegająca na wykonywania „zewnętrznych” czynności religijnych, np. zbieranie kwiatów do czczenia bóstwa, sprzątanie świątyni lub ołtarza, czyszczenie przedmiotów kultu itd. Droga ta prowadzi do salokhji, tzn. wielbiciel w chwili śmierci przenosi się do siedziby Pana Śiwy, gdzie przebywa na wieki. Druga droga polega na osobistej służbie dla bóstwa – wykonywaniu obrzędów, nieustannym rozmyślaniu o bóstwie, rozmowach lub pisaniu o Nim itd. Jest to satputra marga – droga dobrego syna, która prowadzi wielbiciela do samipji, bliskiego obcowania z bóstwem. Trzecia droga to sakhja marga, czyli droga przyjaźni. Polega ona na „wewnętrznym” wielbieniu, czyli medytacji, która wprowadza adepta w krąg przyjaciół bóstwa. W jej następstwie wielbiciel w chwili śmierci uzyskuje formę podobną do formy bóstwa. Ostatnia ścieżka to dźńana marga – droga mądrości, która prowadzi wielbiciela do sajudźji – zjednoczenia z bóstwem.

Jak wspomniałem powyżej, drogi te usuwają jedynie „nieczystości” wywołane przez działanie i przywiązanie do świata: karma-mala i maja-mala. Więzy ignorancji (awidja) usuwa jedynie łaska Boga. Dla­tego Śiwa nosi imię Paśupatiego, Pana wszystkich stworzeń, skrępowanych przez owe „nieczystości”. Śiwa przyjmuje wszystkich tych, których odrzucają inne bóstwa. Niszczy w nich wszelkie zło i oczyszcza ich. Tym sposobem odnawia i naprawia „nieczyste” stworzenia. Swoją prostolinijnością unicestwia ich dumę, a odrzuce­niem ortodoksji niszczy świętoszkowatość. Śiwa niszczy złudne ego, które więzi żywą istotę w otchłani życia i śmierci. Niszczy też smutek, ból i niedole. Chociaż sprawia wrażenie groźnego, jest On tym, który potrafi usunąć wszelkie złe elementy, zagrażające życiu jed­nostki. Jak lotos, mimo iż wyrasta z mułu, jest symbolem czystości, tak jest nim Śiwa, mimo iż „obcuje” z nieczystością.

Wyjątkowe są także Jego ciało, strój i ozdoby. Jest biały niczym kam­fora, a Jego włosy są zmierzwione i uformowane jakby w muszlę. Jego szyję przecina niebieska wstęga, ponieważ wypił śmiertelną truciznę, która utknęła w Jego przełyku. Jego trzecie oko, na czole, wskazuje, że jest Mistrzem Jogi. To wewnętrzne oko odgranicza prawdę od złudzenia i poskramia żądzę. Jest On Ćandraćudą, gdyż zdobi półksiężycem swe włosy. Śiwa, niczym przybywający i ubywający księżyc, współgra z naprzemiennie wznoszącym się i opadającym ryt­mem wszechświata. Jest Kritiwasą, czyli przyodzianym w skóry zwierząt. Jego tułów przykrywa skóra czarnej antylopy, lędźwie – skóra słonia, a pośladki – skóra tygrysa. Symbolem Jego jednocześnie męskiej i żeńskiej natury jest męskie kundala w prawym uchu i ko­bieca Tanaka w lewym. Nosi girlandę z czaszek, a w dłoni trzyma czaszkę, która służy mu za miskę na jałmużnę i naczynie, z którego pije, by pokazać kruchość ziemskiego życia. Pan Śiwa nosi korale ru­draksza, dzwonki, dosiada byka Nandi, który symbolizuje moc wziętą w karby. Swą prawą dłonią głaszcze antylopę, która symbolizuje wszystkie stworzenia będące pod Jego opieką. Podczas wędrówek podąża za nim wataha zdziczałych psów, po Jego ciele pełzają węże. Orężem Śiwy jest trójząb symbolizujący Trójcę Bóstw. Pan dzierży kij i pętlę (pasa), która związuje wszystkie stworzenia ze śmiertelnością. Jego dwa łuki to Pinaka i Adźagawa. Jest On źródłem pierwotnego dźwięku – Om, nosi bęben damaru, na którym przygrywa sobie do tańca. Uderzenie w bęben symbolizuje drganie energii kosmicznej. Pan jest wirtuozem muzyki, który grywa na lutni (rudra wina), podaro­wanej mu przez Rawanę. Jest gotów ponieść każdą ofiarę, aby ochronić ten świat. Mimo iż w Trójcy Bóstw odpowiada za zniszczenie, to właśnie On uratował świat przed zagładą, wypijając śmiertelną truciznę. To Śiwa powstrzymał strumień wód Gangi i tym samym uratował Ziemię przed zatopieniem. Nie ma końca przykładom Jego łaskawości.

We współczesnej fizyce przedstawia się materię nie jako pasywną substancję, lecz jako dynamiczną energię. Pojawia się nawet metafora o nieustającym tańcu subatomowych cząstek, o „tańcu stworzenia” i „energii tańca”. Sformułowania te przychodzą na myśl, gdy oglądamy figurę Nataradźy, tańczącego Śiwy. Nataradźa uosabia ten kosmiczny taniec, a współczesne techniki fotograficzne pozwoliły uchwycić ślady cząsteczek emanujących z wizerunku tańczącego Śiwy. Wizerunek ten w zamyśle twórców miał przedstawiać wielką zasadę rządzącą stworzeniem, że życie jest rytmiczną grą narodzin i śmierci, tworzenia i niszczenia. Kosmiczny taniec Śiwy oddaje nieokiełznane wirowanie cząsteczek energii. Jego bęben (damaru) uderza w rytm kosmicznego drgania, a Jego Śakti (energia) to boska matka, Bogini Durga lub Par­wati, uwodzicielka, która rodzi i odżywia wszystkie istoty – ludzkie i inne. Wszystkie one są potomstwem boskiej matki.

Grecy, którzy przybyli do Indii ok. 300 roku p.n.e., widzieli w Śiwie odbicie swego boga Dionizosa. Ten ostatni był buntownikiem, który wystąpił przeciwko klasycznym bóstwom i szukał wybawienia w ezoterycznych obrzędach. Zanim pojawiło się chrześcijaństwo, kult Śiwy zawładnął umysłami krain od Kaszmiru na północy do Kanja­kumari na południowym krańcu Półwyspu Indyjskiego. W kolejnym rozdziale przyjrzymy się, jak kult Śiwy został przedstawiony w litera­turze puranicznej.

Om Namaśiwaja!

„O Niszczący! Niech Twa najbardziej pokojowa postać, darząca pomyślnością i szczęściem, niszcząca grzech, podaruje nam najwyższą wiedzę”.
Śri Rudri, Jadźurweda